Witam

trwa inicjalizacja, prosze czekac...

wtorek, 2 października 2012

ŚWIĘTO ANIOŁA STRÓŻA

2 października
Święto ANIOŁA STRÓŻA
Nikt z nas nie jest sam

Anioł Stróż namalowany przez Annę Wiechowską - ezoteryczkę prowadzącą warsztaty kontaktu z aniołami.
Święto Aniołów Stróżów w dniu dzisiejszym przypadające, jest uroczystością, którą każdy chrześcijan z najszczególniejszym nabożeństwem obchodzić powinien. Żadne inne święto tak z bliska nas nie dotyczy, bo są to istoty najściślej złączone z nami od chwili naszego przyjścia na świat do grobowej deski, a nawet i po śmierci. Są one tak dalece ciągle przy nas, że - prócz Boga, który wszechobecnością Swoją (wszystkie miejsca ogarniając) ciągle i wszędzie jest przy nas - z nikim innym, chociażby nam najbliższym, nie mamy i nie możemy mieć tak nieprzerwanego towarzystwa, jak z naszym Aniołem Stróżem. Żywoty Świętych (XIX w.)

Od dziecka wiemy, że każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. Większość z nas, dorastając, zarzuca codzienną modlitwę do niego, podświadomie wychodząc z założenia, że anioły dorosłymi się nie opiekują (nic bardziej błędnego!). Jedynie w chwilach zagrożenia przypominamy sobie o naszym boskim Strażniku i błagamy go o pomoc, mając cichą nadzieję, że nie obraził się naszą obojętnością i jako istota anielsko dobra i wielkoduszna, da nam jeszcze jedną szansę.

Aktualne więc pozostają nawoływania kapucyna, ojca Prokopa, który ponad sto lat temu w księdze "Żywoty Świętych" pisał: Wyznaj szczerze, że albo bardzo słabe, albo żadnego dotąd nie miałeś nabożeństwa do twojego Anioła Stróża, i tak się względem niego zachowywałeś, jakbyś nie wiedział wcale o tak wielkim dobrodziejstwie Boga dla Ciebie. Niech więc odtąd będzie inaczej. Rozbudź w sercu twoim wielkie do Świętego Anioła Stróża Twojego nabożeństwo, i w każdym niebezpieczeństwie, niezwłocznie, a z najzupełniejszą ufnością uciekaj się pod jego skrzydła.

W Starym Testamencie znajdujemy dokładne wskazówki, jak powinniśmy zachować się wobec swoich "niebieskich" towarzyszy. W Księdze Wyjścia jest fragment, w którym Jahwe mówi do Mojżesza o Aniele, którego zesłał dla ochrony narodu wybranego: Oto ja poślę Anioła mojego, który by szedł przed tobą i strzegł na drodze, i wyprowadził cię na miejsce, które przygotowałem. Szanuj go i słuchaj głosu jego, a nie lekceważ go sobie, bo nie opuści cię kiedy zgrzeszysz i imię moje jest w nim.
Święty Bernard, doktor Kościoła, stwierdza, że naszym głównym obowiązkiem wobec Anioła Stróża jest posłuszeństwo dobrym natchnieniom, jakie wzbudza w naszych duszach. To jest właśnie to, co czasem nazywamy głosem intuicji, która zawsze prowadzi nas we właściwym kierunku. Gdziekolwiek przeto znajdować się będziesz - woła święty Bernard - chociażby w najskrytszym miejscu, miej uszanowanie dla swojego Anioła. (. ..) Czy wątpisz, że on jest przy Tobie, dlatego, że go nie widzisz? (. ..) Serdecznie więc miłujmy naszych Aniołów Stróżów, z którymi kiedyś będziemy wspólnie przebywać w Niebie, a których dał nam Pan Bóg za przewodników, opiekunów i mistrzów niedostępnych na ziemi.
 To nie jest zbieg okoliczności!



Anioły namalowane na szkle przez panią Elżbietę ze Zgorzelca. Artystka maluje osobiste Anioły dla przyjaciół, biorąc pod uwagę datę urodzenia osoby i łącząc numerologię z odpowiednimi kolorami.
Zwracanie się o anielską pomoc w chwilach zagrożenia wcale nie jest bezproduktywne. Doświadczyło tego na swojej skórze wiele osób. Okazuje się też, że czasem nie trzeba nawet świadomie prosić o pomoc. Zdarza się bowiem, że ludzie nie wiedzą, że oto nadchodzi niebezpieczeństwo i nagle dzieje się coś, co jest niezwykłe, nadnaturalne nawet, a co ratuje nam zdrowie czy życie. Kierowcy opowiadają, że nagle jakaś niewidzialna siła skręca im kierownicę i dzięki temu unikają zderzenia. Matki słyszą w uszach czyjś natarczywy głos, który każe im natychmiast wracać do domu - a tam zastają dzieci w sytuacjach zagrażających ich życiu.

Bywa, że Anioły materializują się w postaci ludzkiej, rozmawiają ze swymi podopiecznymi, podsuwając im np. jakąś informację, pomysł, który zmienia ich życie, ratuje przed niebezpieczeństwem, lub po prostu podnoszą na duchu, dając nadzieję i siłę do przezwyciężenia problemów. Szybko wykonują swoje zadanie i znikają. Ludzie w pierwszej chwili nie orientują się, kto im pomógł - dopiero później, analizując sytuację uświadamiają sobie, że nie był to zwykły zbieg okoliczności, lecz ingerencja anioła, gdyż pewne wydarzenia były logicznie niewytłumaczalne (np. człowiek nie zostawiający śladów na śniegu, rozpływający się w powietrzu itd.)

Wiele podobnych historii zostało zebranych przez badaczy zafascynowanych działalnością Aniołów Stróżów na ziemi. Ostatnio wysoko na liście bestsellerów New York Timesa znajduje się pozycja "Anielskie drogi - prawdziwe historie o gościach z niebios" autorstwa Joan Wester Anderson. Opowieści tam zamieszczone - wszystkie autentyczne, będące owocem wieloletnich badań i poszukiwań - sprawiają, że tracimy dech z wrażenia.

Aniele, ja też chcę cię zobaczyć!

Modlitwa do Anioła Stróża
zaczerpnięta z XIX-wiecznej księgi "Żywoty Świętych" O. Prokopa Boże, który z niewysłowionej opatrzności Twojej Świętych Aniołów dla straży naszej wysyłać raczysz, daj nam pokornie Cię o to proszącym skutku ich obrony zawsze doznawać i wieczną społecznością cieszyć się z nimi.
Jedne z najciekawszych historii dotyczą rzadkich sytuacji, kiedy Anioł Stróż jest widoczny dla innych ludzi, ale nie dla swojego podopiecznego.

Alicja, Amerykanka mieszkająca na Filipinach, była akwizytorką - zajmowała się sprzedażą książek, chodząc po domach, często w niebezpiecznych dzielnicach. Nigdy jednak nie spotkało jej nic złego. Myślała, że ma po prostu szczęście. Prawda jednak wyszła na jaw, gdy Alicja została zaproszona do domu, którego gospodarze mieli dwa groźne, bardzo agresywne psy. Ku ich zdziwieniu, zwierzęta zachowywały się wobec Alicji przyjaźnie. Gospodyni domu ustawiła dwa fotele, po czym stwierdziła, że towarzyszowi dziewczyny bardzo jest do twarzy w białym ubraniu. Dopiero wtedy okazało się, że jest przy Alicji niewidzialny dla niej opiekun. Autorka "Anielskich dróg" zetknęła się też z innymi wydarzeniami, kiedy ktoś nie był świadomy, że ma towarzystwo, a świadkowie - ludzie zdrowi psychicznie i wiarygodni - twierdzili, że widzieli przy nim człowieka. Zazwyczaj tacy przyjaciele pojawiali się w sytuacjach zagrożenia.

Stacey wracała wieczorem z pracy do swojego mieszkania w ubogiej części Brooklynu (Nowy Jork) . W ostatnim czasie grasował tam gwałciciel, dlatego zamarła, kiedy zobaczyła podejrzanego mężczyznę, włóczącego się w pobliżu jej domu. Panicznie się bała, ale aby dotrzeć do mieszkania, musiała przejść obok niego. W myślach zwracała się do Anioła Stróża, prosząc, żeby stał przy jej boku i chronił ją od złego. Kiedy dotarła do domu poczuła, że uniknęła niebezpieczeństwa.

Kwadrans później usłyszała syreny policyjne. Okazało się, że dokonano właśnie gwałtu. Podejrzany był w areszcie, ale ofiara nie była w stanie go opisać. W identyfikacji bandyty pomogła Stacey. Była zaskoczona, że gwałciciel nie zaatakował jej. Policjant opisał Stacey mężczyźnie i spytał, czy ją pamięta. Stacey nigdy nie zapomni jego odpowiedzi: "Pamiętam ją. Ale dlaczego miałem sobie zawracać nią głowę? - zapytał gwałciciel. - Szła przecież pomiędzy dwoma ogromnymi facetami".
Anna Maria Juda



Komu anioły pomagają, a komu nie
Filozof Mortimer J. Adler stwierdza w swojej pracy pt. "Anioły i my": Jeśli przyoblekają się w ciało, to tylko wówczas, gdy mają pełnić służbę na Ziemi. Na przestrzeni wieków anioły pojawiały się w takiej postaci, jaka była najłatwiejsza do zaakceptowania przez daną osobę - od skrzydlatych aniołów ukazujących się dzieciom, po anioły mówiące narzeczami i mające taki kolor skóry jak człowiek, któremu się ukazały. Nie miało znaczenia, czy ci ludzie zdawali sobie sprawę, że pomocna osoba nie jest człowiekiem, a aniołem. Warunkiem udzielania anielskiej pomocy nie było rozpoznanie aniołów. A co jest takim warunkiem? Na to jakże ważne pytanie odpowiada Betty Malz, pisarka i uczona zajmująca się aniołami: Anielska protekcja nigdy nie ma miejsca w przypadku, gdy ludzie ROZMYŚLNIE łamią prawa społeczeństwa lub natury - przykładowo ryzykując szybką jazdą na autostradzie, kradnąc lub wykorzystując innych ludzi. (...) Narażenie się na niebezpieczeństwo, a następnie czekanie na Boską pomoc najwidoczniej umieszcza nas poza sferą bezpieczeństwa, w której działają anioły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję:)

Moja lista blogów