Wszystko jest szare.Jeszcze nie czarne,być może będzie jaśniejsze w co bardzo wierzę.
Dotknęła Nas rodzinna tragedia.Płakaliśmy wszyscy przez cały piątek.Każdy kto przeżył spotkanie z nowotworem wie jak to jest.Właśnie się dowiedzieć.Najpierw jest płacz,załamanie a potem,zaciska się pięści i mówi-NIE PODDAM SIĘ,BĘDĘ WALCZYĆ DO KOŃCA.
Trzeba wierzyć,że będzie dobrze,bo -NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.
Współczuję, ale wiara czyni cuda, trzeba walczyć wierzę że dacie rade
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuń